Metal

Forum o rocku i metalu

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#1 2009-11-20 08:32:24

Itachi666

Użytkownik

12476039
Skąd: Radomsko
Zarejestrowany: 2009-11-11
Posty: 28
Punktów :   
Ulubiony zespół: Slipknot,Hunter,SOAD
Gram na: Chcę na basie.Growl
Zaliczone Koncerty: 22
WWW

Dethklok-Dethalbum

http://www.fourteeng.net/Logos/2007_cd_covers/dethklok_dethalbum.jpg


Kojarzycie może słówko "Metalocalypse"? Jeżeli nie, śpieszę z wyjaśnieniami - jest to animowany serial komediowy emitowany w USA na Adult Swim (programie stanowiącym odpowiednik Cartoon Network dla dorosłych), opowiadający historię niebywale popularnego, deathmetalowego zespołu o nazwie Dethklok. Show ten obfituje w to, co fani ciężkich brzmień lubią najbardziej, czyli krew i przemoc, przedstawiając z dużym przymrużeniem oka wizję świata, w którym metal jest najbardziej liczącą się siłą na rynku muzyki rozrywkowej.

Jakoś tak się złożyło, że pięciu animowanych bohaterów serialu stało się niedawno także wirtualnym zespołem muzycznym - w sklepach bowiem pojawił się "ich" krążek pt. "Dethalbum", zawierający 16 nagrań, z których większość rozpoczęła swój żywot jako krótkie fragmenty muzyczne powstałe na potrzeby serialu. Dostępna jest także wersja deluxe, zawierająca dodatkową płytę z kolejnymi 7-ma utworami.

W "realu" za muzykę Dethklok'a odpowiadają dwie osoby: Gene Hoglan (w latach 1993-95 członek zespołu Death) za perkusję i Brendon Small za całą resztę. Myślę, że ci panowie mieli dość trudne zadanie do wykonania: musieli bowiem skomponować taką muzykę, która wyraźnie nawiązywałaby do deathmetalowych standardów, będąc jednocześnie łatwą w odbiorze przez widzów serialu - a zatem nie tylko fanów ekstremalnych brzmień. Trzeba przyznać, że wyszło im to w 100%.

Na płycie doświadczymy bowiem smakowitych dwukopów, szybkich temp, a nawet wokalu przypominającego siódmą wodę po growlu, a wszystko to okraszone mnóstwem melodyjek i heavymetalowych solówek. Zaowocowało to muzyką agresywną i rytmiczną z jednej strony, z drugiej zaś bardzo melodyjną i łatwo wpadającą w ucho. Powstały w ten sposób twór trudno zaklasyfikować jako death metal, gdyż raczej odcina się od klasyków gatunku - gitarom brakuje wyrazistości, podobnie jak wspomnianemu już wokalowi, który brzmi jak przepuszczone przez przester chrząkanie, stanowiące szczyt możliwości amatora pierwszy raz próbującego swych sił w death gruncie... Muzyki tej nie porównywałbym też z melodic deathem, gdyż zdecydowanie nie przypomina tego, do czego przyzwyczaiły nas szwedzkie bandy - brakuje tu złożoności i techniki, czym może poszczycić się gothenburgowa scena.

Próbując jak najlepiej przybliżyć styl reprezentowany przez Dethklok, powiedziałbym, że to skrzyżowanie death metalu z rodziny Death - Obituary - Six Feet Under z... melodyjnym hard rockiem. Zdaje sobie sprawę, że większość czytających ten tekst skrzywi się na myśl o takiej mieszance, lecz moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie. Szczerze mówiąc "Dethalbum", pomimo wspomnianych mankamentów, cholernie mi się spodobał. To naprawdę spora dawka niezobowiązującej, miłej dla ucha muzyki, nadającej się świetnie na te dni, kiedy akurat Cannibal Corpse po prostu nie wchodzi do czaszki. To nie jest jakaś tru undergroundowa płytka, która zabierze Was na przejażdżkę do piekła i z powrotem - to deathmetalowy żart z dużą dawką pozytywnej energii. Album ten nie wymaga od słuchacza absolutnie nic, a dać może całkiem sporo, jeżeli tylko będziecie mieć ochotę na to, by podejść do niego na luzie i z przymrużeniem oka. Zresztą trudno o inne podejście, jeśli tylko cały czas pamiętać, że powstał on na potrzeby kreskówki. Wystarczy chociażby zagłębić się w warstwę tekstową utworów - liryki są zwyczajnie śmieszne; dla przykładu pierwszy kawałek na płycie traktuje o... mordercy syrenek (chodzi tu o panienki z rybim zadem, a nie o czołowe osiągnięcie polskiej motoryzacji).

Reasumując, jeżeli uważasz, że nawet pompowanie kół w rowerze "ist krieg", to nie kupuj tego wydawnictwa, bo tylko nadszarpniesz sobie swoje skołatane nerwy. Jeżeli natomiast lubisz czasem wrzucić do odtwarzacza coś, co nie rozsiewa wokół smrodu rozkładu i nie wywołuje u domowego kota zaburzeń typu borderline, śmiało możesz zaopatrzyć się w "Dethalbum". Polecam także zapoznanie się z samym serialem "Metalocalypse", gdyż stanowi on nawet nienajgorszą rozrywkę, skierowaną szczególnie do wielbicieli metalu:)

Moja Ocena: 5/6

Ostatnio edytowany przez Itachi666 (2009-11-20 08:33:04)


I zaprawde powiadam wam chwalcie szatana AVE \m/

http://img118.imageshack.us/img118/7154/14775fc0.gif

http://img148.imageshack.us/img148/1131/2165.png

http://www.userbars.com/ub1973955.png

http://img.userbars.pl/39/7649.png

http://img.userbarz.com/150/29965.gif

Offline

 

#2 2009-11-20 15:46:10

 Kawa

V.I.P

1847366
Skąd: Szubin Koło BYDGOSZCZY
Zarejestrowany: 2009-09-04
Posty: 275
Punktów :   

Re: Dethklok-Dethalbum

No bo przecież pompowanie kół w rowerze ist krieg ! xD


http://img17.imageshack.us/img17/6717/varg.gif

Offline

 

#3 2009-11-20 17:05:49

 jelczurr

Użytkownik

9260832
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2009-09-26
Posty: 98
Punktów :   
Ulubiony zespół: Slayer+Sepultura+Machine Head
Gram na: gitarze powietrznej

Re: Dethklok-Dethalbum

Kawa napisał:

No bo przecież pompowanie kół w rowerze ist krieg ! xD

Pompuj rower dla Szatana! \,,/


Ave Szatan proszę księdza!

      \,,\ (-,-) /,,/

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.shippuden.pun.pl www.shinobizycie.pun.pl www.dbwars.pun.pl www.klandk.pun.pl www.elitepl.pun.pl